środa, 20 stycznia 2016

" Pójdziesz do papierowych miast i nigdy już nie powrócisz."



Dzisiaj przychodzę do Was z recenzją książki " Papierowe Miasta ". Książkę tą napisał według mnie jeden z najlepszych pisarzy - John Green. Jak na razie czytałam dwie książki tego autora, ale sposób jego pisania bardzo mi się spodobał, ale przejdźmy do treści książki.

Nic nigdy nie zdarza się tak, jak to sobie wyobrażamy. [...] Z drugiej strony, jeśli sobie niczego nie wyobrażasz, nigdy nic się nie wydarza.

Quentin Jacobsen - zwyczajny 18-latek podkochujący się w dziewczynie z sąsiedztwa -Margo Roth Spiegelman. Tak ja bym go nazwała a wy ? W dzieciństwie przyjaźnili się, spędzali ze sobą dużo czasu, ale co się stało, że to się skończyło ?  Pewnego dnia w życiu chłopaka znów pojawia się Margo. Wplątuję go w niezły bałagan, a następnie znika. Zakochany chłopak wyrusza na poszukiwania swojej wielkiej miłości.

Pamiętaj, że czasami nasze wyobrażenie drugiej osoby niewiele ma wspólnego z tym, kim ona naprawdę jest.


Co się stanie z Quentinem ?  Gdzie zniknęła Margo ? Czy grozi jej jakieś niebezpieczeństwo ? Czy zakochany 
chłopak odnajdzie ją ? Dowiedz się tego sam...

Ludzie tworzą miejsca, a miejsce tworzy ludzi.

Książka z początku wydawała się fajna, ciekawa, ale z czasem zaczęła mnie po prostu nudzić. Zdecydowałam się na tą książkę ponieważ polecało mi ją dużo osób, a na dodatek film podkręcił to wszystko. Początek książki był nawet ciekawy. Poznajemy tak głównych bohaterów, zagłębiamy się w ich życie, dowiadujemy się co chce Margo od chłopaka. Muszę przyznać to chyba było najlepsze w tej książce. Z późniejszym rozwojem wydarzeń książka zaczęła mnie tak nudzić, że ledwo ją czytałam. Nie wiem za bardzo z czego to wynikało może nie było takiego BUM jakiego się spodziewałam

Miasto było z papieru, ale nie wspomnienia.

Obejrzałam również film. Myślałam, że film będzie ciekawszy, ale był również nudny co książka.Chociaż przyznaję, że pomysł na tą powieść był rewelacyjny. No cóż według mnie w tej książce nie było tego czego oczekiwałam myślałam, że książka którą wszyscy czytali zrobi takie wielkie ŁAŁ, ale nie. Mimo tego wszystkiego i tak książka znalazła by się na mojej półce. 


Chciałem zatrzymać sikanie, ale, naturalnie, nie mogłem. Sikanie jest jak dobra książka, bo kiedy już zaczniesz, niezwykle trudno jest przestać.


Jakie są wasze odczucia po tej książce ? Czy również Wam czegoś brakowało ? A może było zupełnie inaczej. Piszcie w komentarzach chętnie poczytam. 

Moja ocena: 6/10  


1 komentarz:

  1. Mnie książka bardzo się podobała chociaż tez masz racje ze czegos brakowało w tej powieści uwielbiam wątki podróży i tutaj chyba to zaważą na mojej ocenie tej książki :) ;) godna przeczytania, pomyśl oryginalny pozdrawiam cieplutko
    http://wiktoriaczytarazemzwami.blog.pl/

    OdpowiedzUsuń